Mam na imię Kasia i mam 29 lat. Moją chorobę rozpoznano w roku 2012, czyli miałam 22 lata.
Latem będąc za granicą w Holandii zaczęłam się źle czuć. Spałam bardzo długo, moja mimika twarzy zmieniała się. W sierpniu miałam już problemy z przełykaniem, mój głos się zmienił nie umiałam powiedzieć „r” a nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Kiedy założyłam obcasy po kilku krokach przewróciłam się. Trafiłam do lekarza, który mi powiedział, że to zwykłe przemęczenie.
Jednak mój tata, który widział, że się zmieniam, telefonicznie rozmawiał z lekarzami i tak trafił na Panią dr. Katarzynę Toruńską. Pani doktor już na pierwszej wizycie powiedziała, że to miastenia. Zleciła dodatkowe badania i dostałam Mestinon, dawka 3 tabletki. Czułam się jak nowo narodzona. Potem tomografia i wycięcie grasicy. Aktualnie jestem na dawce 5 tabletek dziennie. Czasami mam włączany metypred. Jestem w stałym kontakcie z Panią doktor, jest to najlepszy lekarz jakiego spotkałam na swojej drodze.